Tbilisi – miasto gorących źródeł założone przez króla-wilka
Kim był król-wilk?
Tbilisi zostało założone w V w. n.e. przez króla Wachtanga I Gorgasalego. Lata jego panowania są nie do końca znane (przełom V i VI w n.e.). Wiadomo jednak, że władca zapisał się na kartach historii, nie tylko dzięki fundacji Tbilisi, ale także długotrwałym wojnom z Persją.

Perskie korzenie króla Wachtanga
Co ciekawe sam pochodził z dynastii Chosroidów, która miała perskie korzenie. Nawet jego imię i przydomek nie są gruzińskie. Wachtang ma w sobie dwa rdzenie irańskie (vahrka-tanū) i oznacza “o ciele wilka”, z kolei przydomek Gorgasali można przetłumaczyć jako “o głowie wilka” (od perskiego گرگ [gorg] – wilk i سر [sar] – głowa). Dlaczego tyle wilczych atrybutów? Legenda głosi, że Wachtang był silnym i postawnym wojownikiem, a jego hełm przywodził na myśl wilczą głowę. Dziś jego pomnik można podziwiać koło Świątyni Metechi nad rzeką Mtkwari.
Legenda o założeniu Tbilisi
Wachtang odkrył tereny, które później stały się stolicą Gruzji, zupełnie przypadkowo. Miało to miejsce w trakcie polowania. Królewski sokół zaatakował bażanta, jednakże w trakcie walki ptaki spadły na ziemię. Gdy król wraz z towarzyszami je odnaleźli, leżały w gorącym źródle, które wkrótce uleczyło ich rany. To właśnie gorące źródła o cudownej mocy zainspirowały króla, nie tylko do założenia miasta, ale i nadania mu nazwy – Tbilisi (თბილი – t’bili – ciepły, gorący). Wachtang wkrótce przeniósł stolicę państwa z Mcchety do Tbilisi.
Tak mówi legenda, natomiast niektórzy historycy twierdzą, że Tbilisi powstało znacznie wcześniej. Może nawet o kilkaset lat.
Gorące źródła dziś
Gorące, siarkowe źródła są do dziś jedną z najważniejszych atrakcji gruzińskiej stolicy. Łaźnie znajdujące się w dzielnicy Abanotubani to punkt obowiązkowy w trakcie wizyty w Tbilisi. Znajdziemy tu także fontannę z wizerunkiem królewskiego sokoła.
